Nierealne marzenia
Czarne chmury zakryły horyzont znów
Brakuje słów dla pięknych snów, kłów
Wiele ma dzień, uśmiechów natomiast
wcale
Jutrzejszy dzień? Zdjęcia z wczoraj
spalę
Walę już szczęście – ono nie jest dla
mnie
Gdy myśli i słowa wciąż płyną bezwładnie
Na dnie kosza leżą kartki pełne
atramentu
Miłość pełna zamętu wyłania się zza
zakrętu
Z odmętów spojrzeń niestety nic się nie
zrodzi
Pustynia – kolejny casting – chemia nie
przychodzi
„Nic nie szkodzi” – tak mówisz – to tylko
maska
Bajera kasjera, na którą nie leci żadna
laska
O oklaskach czas pomyśleć, koniec
przedstawienia
Miłość, szczęście to są po prostu nierealne
marzenia
Komentarze (4)
Miłość przychodzi niespodziewanie,
nawet i po to, byś zmienił zadanie,
choć tak na prawdę, by sercu dodać
niezwykłej mocy, rozlicznych bogactw.
Serdecznie pozdrawiam :)
miłość jest jak grypa -dopadnie każdego
Zupełnie, jakbyś urodził się uzdolnionym blokersem:)
Pozdro Euzebiuszu:)
Bajera kasjera:)miło poczytać o marzeniach takich bo
takie też są..słodkich snów tymczasem życzę.