W nieskończenie mściwej treści
Myślę że on zionie znaczeniem zagłębiającym się w miękkiej pamięci.
Opity echem przypowieści
mit szorstki i doprawiony
przyśpiewką zwątpienia
przyśpiewką która sztyletem wydawała się
nie nad smakiem krzyczącego złudzenia
nad nim wiele się psuło
tak jakby wpadało w dziką mgłę
nazywaną też wredną kapsułą
siekającą nawet demony
w nieskończenie mściwej treści
autor
kenaj262
Dodano: 2013-04-25 10:44:13
Ten wiersz przeczytano 638 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Czym się tutaj podniecać? Tym zlepkiem dennych słówek
nie dających żadnego sensu?
Do "złudzenia" zaciekawia, a dalej się rozmywa, bo po
sztylecie, to już chyba tylko bomba jądrowa by mnie
zaskoczyła :)
Może zbyt szybko budujesz napięcie,klimat robi się
toporny, to może męczyć, ale ja czuję potencjał,
szukasz swojej drogi. Postaraj się nabrać dystansu do
własnej twórczości, może tak "obłaskawisz"
czytelnika... ;))
Autorowi chyba właśnie o to chodzi: żeby czytelnicy
poczuli się tacy głupiutcy,nie rozumiejący genialnych
utworów tego wybitnego poety, za jakiego się autor
zapewne uważa. Wystarczy tylko w różnych kombinacjach
wklejać takie "ostre" przymiotniki, zresztą zawsze te
same.
W Twoich utworach wszystko jest takie ostre,
siekające, opite, szorstkie tnące i ja się jakoś w
tym gubię, chyba ich nie rozumiem. Sorry.