Nieśmiałość
Nie mam odwagi unieść wzroku
Gdy tak przechodzisz obok w tłumie,
Więc się mijamy co dzień w tłoku
I Ty nic nie wiesz, nie rozumiesz.
Nie mam odwagi nic uczynić,
Choć ból rozsadza mnie od środka.
Przecież nie mogę Ciebie winić,
Że milczę wciąż jak ta idiotka.
Choć me uczucia chcę wykrzyczeć,
Drżę na myśl, że się mogę zdradzić.
Więc nadal pozostaję z niczym
I nie ma temu jak zaradzić.
Cierpię samotnie i w ukryciu,
Karmię codziennie złudzeniami,
Że może kiedyś, w przyszłym życiu
Los lepiej się obejdzie z nami...
Komentarze (5)
Echh dokładnie to samo przeżywam...
Echh dokładnie to samo przeżywam... :(
Echh dokładnie to samo przeżywam... :(
Echh dokładnie to samo przeżywam... :(
Odwagi trzeba odwagi. Pozdrawiam