Nieśmiały świat wśród paproci
Przed wschodem słońca
świat wśród paproci jest bardzo
nieśmiały
mieni się świetlik tysiącem tęczy
cicho
to znak
to struna światła
zagram na niej o zmierzchu
kołyską będzie dla Twoich stóp
Bliżej bliżej bliżej
zaczaruj ten świat
ukołysz
nagi dotyk liści na ciele
pieści ekstazą zmysły
jeszcze jeszcze
trawa zgnieciona krzyczy rozkoszą
strumień lawy miota się w Tobie
jesteś blisko
rosa już wyschła
coraz jaśniej
wschód jest impresją
ale co to
chmury tak nisko
ciemne chmury
krzyk umiera w zaroślach
deszcz
on jest wybawieniem
dla wszystkiego co żyje
A teraz
zostaw mnie samą wśród tych paproci
albo
zaczaruj ten świat
jeszcze raz
2003r.
Komentarze (6)
Subtelny i miły w odbiorze wiersz...Śliczny.
...ładnie napisany wiersz..pozdrawiam..
Ładnie i z melancholią w głosie,rozmarzyłam się:)
Wiersz pobudza wyobrażnię.Ładny i delikatny ten
erotyk.
No,ładnie ,erotycznie...
Obrazowo i kusząco płynie Twój wiersz, działa na
zmysły, piękne metafory. Napisany słowami mieszczącymi
się w granicach...wyobraźni.