Niespełnienie w uwiedzeniu....
Przywdziałam koszulkę w groszki
i samonośne pończoszki,
przed poprawieniem fryzury,
prysnęłam na ciało perfumy,
Truskawki polałam śmietanką,
bo, w takim je lubisz ubranku,
Szampana w lodówce chłodzę,
dziś swemu mężczyżnie dogodzę,
Świece pachnace już płoną,
zapachem - sypialnię owioną.
I czekam cała w skowronkach,
na swego małżonka.
I nagle - telefon: Kochanie!
Idż spać, będę nad ranem!!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.