niespełniona
dlaczego to tak boli?
..co boli?
no...ta miłość...
zjawia się jak niezapowiedziany gość...
wszędzie za Tobą chodzi
nie daje Ci spokoju
i jeszcze do tego ułoży się wygodnie w
Twoim najlepszym fotelu
...i siedzi...siedzi
ani jej się śni żeby uciec...zwiać...
zniknąć...
lubi trochę poprzeszkadzać przewrócić całe
życie do góry nogami
...zatracasz się w niej
nie możesz przestać o niej myśleć
...
bo Ty czasem też jej nie zauważasz
nie widzisz jak na Ciebie patrzy
nie czujesz jak delikatnie dotyka
nie słyszysz jak Cię woła
...bo zazwyczaj kochamy tych którym nasza
miłość jest najmniej potrzena
dla misia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.