Niespełniona miłość
Spłynęły łzy
rozmyły słowa
w słonym morzu żalu
rozpłynęły się one granatem.
Już nie piszę
chciałam przelać smutek,
wyleję
nasączę goryczą papier
przyjmie wszystko.
Spróbuję innym razem.
poprawiony
Spłynęły łzy
rozmyły słowa
w słonym morzu żalu
rozpłynęły się one granatem.
Już nie piszę
chciałam przelać smutek,
wyleję
nasączę goryczą papier
przyjmie wszystko.
Spróbuję innym razem.
poprawiony
Komentarze (9)
Wilej łzy żalu, pisz/ żyj dalej. Od nowa.
pozostaje tylko westchnąć...
O niespełnionej zapomnieć i wytrwale szukać
spełnienia. Czy zamiast "przymnie" nie miało być
"przyjmie"?
Tesknota za miloscia ,,lzy z serca
wyciska,,,ona przyjdzie do Ciebie wiosna,,
czekaj cierpliwie,,,
Pozdrawiam z daleka.
Głowa do góry;)Będzie dobrze.Jeszcze Cię"dopadnie"ta
prawdziwa miłość.Tego Ci życzę pozdrawiam
smutno i ładnie+
Z Twoich słów bije smutek..
Mam nadzieję że będzie lepiej, pozdrawiam;-)
Popraw "poję papier". Może- nasączam papier?
Ach co się mądrzę. czy ja jestem zawodowym krytykiem ?
Sodówa mi bije na dekiel.
Miłością się nie przejmuj. Prawdziwa, ta spełniona, na
pewno kiedyś nadejdzie.Ja o tym nie myślę. Cieszę się
życie. Pozdrawiam ciebie serdecznie.
Tak mało słów a tyle w nich smutku pozdrawiam