Niesprawiedliwość
Dlaczego ciałem takim obdarzony?
Wielkim nieczułym, wręcz upokorzony.
Tak długo przez innych wyśmiewane,
Oszpecone, dziwne, zawsze odrzucane.
Czy dusza z czymś takim,
Naiwnym, głupim, a nawet i dzikim,
Może połączyć się w jedno?
Gdyż kryje to w sobie piękno!
Czy coś w ogóle może te dwie części,
Kontrastem związane niczym chrzęści,
Połączyć dla obustronnego spokoju?
W którym dusza opróżniona ze znoju,
Czuła, dumna, miłością przepełniona,
Byłaby ideałem ... niestety jest
stłumiona!
Co karze wszystkim oceniać dusze po
ciele?
Tak robią materialiści, oszuści, a nie
przyjaciele!
Niestety w czasach, tak trudnych i
przykrych,
Nie ma miejsca dla oczu od łez mokrych,
Od łez pełnych bólu, a może i trwogi.
Tak, to prawda mój przyjacielu drogi!
Czy jednak mogę tak do ciebie mówić?
Ty masz mnie za zero, nie wystarczy
lubić.
Zadam raz jeszcze to pytanie ważne,
Przecież jestem sobą, to nie zakaźne,
Czy to, że nie wyglądam jak bóstwo,
Nakazuje mnie omijać przez osób mnóstwo?
Ciało me dziwne, brzydkie takie
niewyraźne,
Lecz dusza wspaniała, a to bardziej
ważne.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.