Nieświąteczna miłość
Dziś okryta jego spojrzeniem
wspominam uciekające z nas ciepło,
nakładanie kardiganu po korytarzach
domu,
szala na osobne wyjścia.
Nieświąteczną miłość odbijającą się w
bombkach,
zapakowane iskry nadziei,
niesmaczne samotne talerze.
Ogień, który wyszedł z kominka,
by wszystkim, co moglibyśmy złapać
były nasze ręce…
Magdalena Gospodarek
autor
espressivo
Dodano: 2017-05-25 00:24:23
Ten wiersz przeczytano 382 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
W Twoim niepowtarzalnym stylu
Nic nie jest ważne, ważne są w uścisku ręce,
od tego trzeba naprawiać, naprędce.
Powiało chłodem z wiersza. Przykro kiedy uczucia
stygną (tak czytam).
Miłego dnia:)