Nieszczęście
Spytałem znajomą: "Co słychać?"
"Szkoda mówić," powiada,
"Nie ma czym oddychać.
Nieszczęśliwa jestem w miłości,
Mąż pracuje w terenie
Rzadko w domu gości.
Nie mam szczęścia na loterii,
Wciąż bez miliona
I dobrej biżuterii.
Najgorzej, że apetyt
Stale mnie jeść zmusza,
A patrz jaka jest moja tusza!"
Spojrzałem i zaprzeczyłem energicznie:
"Nie jest aż tak makabrycznie
To sprawa gustu -
Masz wszystko na miejscu."
I wzrok mój przylgnął
Do jej obfitego biustu.
"Tak?" prawie krzyknęła,
"Czy ci nie jasne,
Ze ciuchy mam za ciasne?!
Nawet sukienki już nie pasują,
Nieszczęście!
A frytki ciągle mi smakują..."
Julian Niestoruk
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.