Nietypowa spowiedź
Być bliżej Ciebie Panie pragnęłam,
Gdzież lepiej może być niż w świątyni?
Dążąc ku niebu na ziemię runęłam,
Grzesznik nie może być między prawymi.
Ofiara bezkrwawa, choć krew po niej
płynie
Dobra nowina, lecz ból z sobą niesie
Ciało ukryte w czerwonym winie,
Gdy lud upadnie, ku górze się wzniesie.
Morały dźwięcznie pomiędzy wiernymi
Unoszą się niczym dym świec gasnących,
Lecz słowa nie sprawią, że pokornymi
Staną się ludzie tego niepragnący...
Nie zazna łaski, kto po nią nie idzie .
Nie pozna szczęścia, kto nie jest dla
Ciebie,
Pogrąży się w bólu, cierpieniu i wstydzie
Ten kto nie Tobie chce oddać siebie.
Przekaz tak prosty, wybrzmiewa od laty,
Lecz człowiek zawsze nań znajdzie radę,
I pospolity, i ten co ornaty
Ubiera, by zakryć nim grzechy i zdradę.
Komentarze (2)
dobrze, że poszukujesz :)
Oki, tylko rymy zbyt oczywiste i przydałby się podział
na strofy. Dla komfortu odbioru.