nietypowe haiku o lukrowanym...
dziś i jutro
papiloty na marzeniach
pod pokładem minionych zdarzeń...
************************************
jeszcze nie skosztowała deseru
nie wgryzła się
w tajemniczą osobowość lukrowanych
ciasteczek
stoi wygłodniała przed wystawą cukierni
ślina ma właściwości optyczne ciał
krystalicznych
zostawiła ślady nienazwanego
stoi
a jak stoi to widzi
a gdy widzi to chce
któregoś dnia
dnia roku tamtego
zagwizdała żądza do ucha, aż pękła szyba
zdążyła tylko polizać lukier
nim przyjechała policja
teraz nogi w rozkroku
przyparta do muru policzkiem z prawego
boku
policjant wytacza rozbieżności protokół;
Droga Pani pierwszy stopień ukarania!
..a ona stojąca idiotka zakuta w kajdany
pożądania.
Komentarze (7)
Szkoda,że tylko polizalaś.Taka sama przecież kara.Ja
bym chapnęła, a później bym się martwiła, czy dobrze
zrobilam
Coś pięknego! Twój wiersz wsysa mnie w przytulną rurę
odkurzacza. Najpierw delikatnie wciąga a potem
transportuje na drugi świat. Pełen lukru i okruchów,
zapraszający gestem środkowego palca pani w okolicach
lat 93 wywołuje tylko śmiech i chęć poklepania jej po
plecach, bowiem nie ma tu poczucia pewności,że zaraz
zacznie miotać się w konwulsjach i pomrze, a potem
zostanie wypchana i wstawiona do muzeum z podpisem "ta
co zapomniała jak smakuje lukier". Bo to ważne by to
wiecznie pamiętać. Do końca jedzenia ciasteczka...
"ślina ma właściwości optyczne ciał krystalicznych
"... taka złota myśl na dzisiejszy dzień z Twojego
wiersza :) powiem krótko - podoba mi się! :D + jak
najbardziej :) pozdrawiam cieplutko :*
Swietnie przytoczona codziennosc i ta odwaga w tym
wszystkim....!!!
Jesli do ucha było takie gwizdanie, to strach pomyslec
co by sie stało gdyby pełnym dźwiękiem zabrzmiec
miało...+
Po prostu rozbroiła mnie odwaga słów!
A moze to dobrze ze nie skosztowalas calego
ciasteczka;)