(Nie)typowy nałóg
Niewiele czasu bez niej wytrzymam,
niewiele czasu bez niej się obejdę,
choć czasem drobne rany
przez nią powstają
nie mogę jej się oprzeć.
Choć czasu na nią trochę się traci
to muszę być tam gdzie ona jest
bo inaczej ze mną źle się dzieje.
Cóż zrobić, że lubię piłkę to moja
pasja,
to mój nałóg już jest.
grać bardzo w nią lubię
bez niej źle się czuje,
dlatego rezygnacja nie wchodzi grę,
mimo, że mam już sporo lat.
Ona daje mi radość, ona mnie uspokaja
i wiele innych pozytywnych cech ma.
czerwiec 2008
Komentarze (2)
pozdrawiam piłkarza - piłkarz ;) dobrze jest uważać
coś tak pięknego jak sport za nałóg..też tak mam.
Piękny nałóg, wszystkim tego życzę, a teraz ma swoje
wyjątkowe dni, wszyscy mają kciuki zaciśnięte i ja
też.