Nieugięty wektor czasu
W tym tekście nie będzie wymądrzania.
Jedynie wytoczę ciężkie argumenty na to, że
oto
wszystko płynie - w dwie strony.
(Odwieczne kanony).
A strony stanęły twarzą do wyroku.
I każda liczy szansy. Nurt, nurtu
głębokość,
siłę ramion własnych, zapadłe sekundy.
I zapadł. I wciąż płyną - każda w swoją
stronę
wybraną z potencjału rozlicznych
wektorów.
I tylko grawitacja (do stóp uczepiona)
odchyla trajektorię prostego wyboru.
Komentarze (42)
Dziękuję, Wojter :)
czytam, myślę, głosuję
Dziękuję, Beatko za rymowany komentarz.
Pozdrawiam :)
Gdyby nie grawitacji siły
ciało i duch by w zgodzie żyły
a tak to każde w przeciwną stronę
ciągnie człowieka ego zmęczone.
Już ta godzina, Mariat, że łóżko przyciąga silnie :)
Dobranoc :)
Dzięki za wizytę :)
Newton dziś na dobranoc wiersz mi opowiada
i tak sobie gada - co by to było, gdyby nie
przyciąganie g=9,81 m/sek'kwadrat
:))) Dorotko, dziękuję za pochylenie aż po zasapanie
:)))
ooo... aż się zasapałam i to tak bez wymądrzania ;-)
Taqqut, pamiętaj, że na własną odpowiedzialność
wybierasz :)
Pozdrawiam :)
I co tu wybrać :) wybieram Twój wiersz i przeczytam
raz jeszcze :) Pozdrawiam
Hahaha, Andrzej nie odlatuj! :)
Miłego wieczoru na ugruntowanej pozycji :)
świetnie...dobrze, że jest grawitacja, bo bym
odleciał:) pozdrawiam Ela
Pozdrowienia, Ziu-ka :)
Ja za Celiną... Pozdrawiam:)
:) Elenka, dzięki za interpretację :)
A że będzie - fakt :)