W Nieustającej Nocy
W nieustającej nocy
Między śmiercią,
A pogrzebem codziennym,
Gdzie miłość mówi „nie”
i gdzie ptaki milkną dniem,
tam natura ginie
i każdy zasypia ostatecznie.
W nieustającej nocy
Między śmiercią,
A Pogrzebem Codziennym,
wieje wiatr północny
i znika światło dnia.
Teraz w blasku księżyca
Z różanych pączków
Sypie się srebrny popiół.
W nieustającej nocy
Między śmiercią,
A pogrzebem codziennym,
Małe iskry się bawią,
Bo to bal straconych.
Nie muszą się już bać,
Istnienia pośród nas.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.