Nie/wątpliwie
spotkałem myśl przypadkiem
podobno szukała mnie od wczoraj
wystraszona
demonami przeszłości
błąkała się po
zakamarkach rozumu
nie bój się wrażliwa
już nic nie jest takie jak dawniej
wyschły wszystkie brzegi
kryształowe a krzyk
zmarł bez klepsydry
już nikt nie będzie
chłostał cię słowami
wykręcał poszewką dumy
na wierzch bólu
twoje wargi już nigdy
nie będą krwawić łzami
wszystkie odpowiedzi słodka
nie znają dotyku
zanurkuj bez pośpiechu w oczach
tam w myśli kolorze
znajdziesz miłość
zbudzoną
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.