niewątpliwie
dość często siadam między wierszami,
wikłam w rozmowę z nibyczłowiekiem
jak w poczekalni do specjalisty
widzę staruszka, dziecko, kalekę
przybywa krzeseł, a na nich ludzi
z każdym rozmawiam, każdego pytam
niektórzy bredzą, płaczą i nudzą
nie mogę słuchać, nie mogę czytać
z rzadka co prawda, ale tak bywa
że ktoś się wyrwie głosem przecudnie,
to wtedy myślę bez sfałszowania
rozmawiać łatwiej, wyśpiewać trudniej
co ja tu robię, co mi dolega?
siadłabyś głupia lepiej na rower
słońce, motyle, maki na łące
-muszę być dobrze chora na głowę
Komentarze (12)
podoba mi się ta Pani choroba ! :)
Niewątpliwi,co ja tu robię.
Pozdrowienia.
Niewątpliwie można pogodzić i pisanie i czytanie i
przejażdżki na rowerze, to kwestia organizacyjna, a
kwestia, co ma więcej sensu, owszem może pozostać
nierozstrzygnięta. Natomiast jeżeli kobieta pyta, co
ja tutaj robię, to ja obstawiam, że ona chce się
wygadać:) Co do wiersza, to raczej nie pisała go osoba
chora na głowę:) Pozdrawiam.
Rower,no właśnie dzisiaj, pewnie się zdziwił, czemu
nie zabrałam go na przejażdżkę hi... Przeczytałam z
przyjemnością. Cieplutko pozdrawiam
ciekawie napisany
niewatliwie - ale czy na wesoło? - nie dla wszystich
Hmmm... ciekawe przemyślenia, oryginalne ujęcie
tematu... Dobry wiersz!
Mija wiek za wiekiem, a na odkrycie czeka porozumienie
człowieka z człowiekiem.
Z wielka przyjemnoscia przeczytalam...jak zwkle, fajny
wiersz :)
Ups, nie ma /się/ Pomyślę jeszcze, działa już
edytowanie?
krzemanka /się/ jest w pierwszym wersie i w tym samym
zdaniu, nie pasowało mi powtórzenie tak blisko siebie.
Dziękuję i pozdrawiam :)
Fajny wiersz. Mam podobnie, ale chyba już wiem co mi
dolega. Zamiast "wikłam w" czytam sobie "toczę",
bo myślę że ten zwrot bez "się" nie istnieje, ale
może się mylę. Miłego dnia.
Wiersz dobry.Masz rację są tutaj tacy co całe lato
przesiedzieli i nawet nie wiersze a gniotki wstawiali
zamiast korzystać z życia.