Nieważne - i tak tak będzie
Dla ludzi, którzy oddają głosy na moje wiersze...
stanę dziś na rozdrożu
wiem, że każdy żyjący po to by być
lepszym
nie staje się nim a nikim
nikim
lepszym nie żyjącym
dlatego też końca czekam w próżni
moich nadziei...
Idę w knieje mojej szczezłej wyobraźni
ku przyjaźni
z samym sobą
i spoglądam na was niemalże z góry
cóż wy? a Bóg się martwi
wie, że głupim, ale
nic nie robi
bo my głupi tak dla jaj
zastanawiam się, czemu
każdy z was ode mnie lepszy
jakoż to właśnie ja lepszy
jestem wbrew byciu
sobą
i myślicie, albo myślą wszystko jedno
bo dla zła i tak jesteście źli
dla dobra dobrzy
dla mnie ludzie
po prostu czasem się mylący a czasem nie
tylko źli po prostu z kłamanej pomyłki
swego losu
dobranoc i tak was kocham
ludzie wy moi
Komentarze (1)
Wiele masz do ofiarowania,Pomylki?-ktoz ich nie
robi.Najwazniejsze nie zalamywac sie.Wiersz pelen
szczerosci,podoba mi sie.