Niewiadoma
Tęcza na niebie się pojawiła,
wspólnie z Naszym spotkaniem.
Kolory jej, piękniejsze tak,
wraz z naszym całowaniem.
Podziwiana przez ludzi tłum,
jak Miłość równie skalana.
Oczy ku górze wciąż przyciągała,
by w duszy została rana.
Kolory jej znikać zaczęły,
jak to co nas łączyło.
Znikła bezgłośnie, frywolnie tak,
lecz czy Uczucie Nasze przeżyło...?
autor
Łasiczka
Dodano: 2005-08-20 14:07:06
Ten wiersz przeczytano 496 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.