niewiara
szanuję nie wierzę . i założę się , że nie masz czystego sumienia .
Kazimierz, gruby listonosz co mieszka z
matką
Piotr, biedny nauczyciel wiecznie pijany
Kasia, drobna szesnastolatka w ciąży
Mariola, matka co lubi być naćpana
Krzysztof, romantyk . niedoszły samobójca
i ja .
nie ma w nas Twojego Boga
to my i Ty .
to problemy i szczęścia
kochaj nas bez Boga .
a ja sobie pożyję wypchana stresem po sam nos z myślą , że lepiej już było wczoraj i przedwczoraj z bezgraniczną wiarą w ludzi .
Komentarze (4)
a ja się chyba nie pomylę, mówiąc, że twój wiersz jest
genialny.. podoba mi się każda linijeczka. każda
linijka. ale dopiero całośc daje ten niesamowity
efekt! i ta bezgraniczna wiara w ludzi.. tak jak u
mnie. (dzięki za odwiedziny u mnie..) zdecydowanie
oddaje głos. pozdrawiam
Nie Bóg stwarza zło, lecz ludzie. Oczywiście to mój
punkt widzenia. Uważam, że jeżeli dotknęła nas już
przytoczona 'nędza' to nie wolno się poddawać. Bóg
może być podporą, nie musi pełnić roli tego, którego
obwiniamy za wszystkie niepowodzenia. :) Sam wiersz
daje do myślenia i jakże on bliski codzienności..
Moge ci podac reke,jezeli chodzi o ateizm,ale nie za
niego dam ci plus,podoba mi sie zestawienie tych
wymienionych ludzi"nedzy",i boga ktorego nie ma dla
nich...!Wiersz cos ma w sobie,mimo prostoty.
Plus już za sam ateizm :D (przed przecinkami nie ma
spacji)