Niewiele aniołów dziś stąpa po...
Niewiele aniołów dziś stąpa po Ziemi,
Co uczuć ludzkich nie są pozbawieni,
Niewiele aniołów dziś z niebios
zstępuje,
Więc dobroci w ludziach uparcie
poszukuję,
Słodkiego zapachu i porannej rosy
świeżości,
Nieskazitelnie białych skrzydeł
zwiewności,
Uśmiechu na twarzy, radości na co dzień,
Lecz wielkiego uczucia nie jestem
godzien.
Spoglądam z podziwem w anioła oblicze,
Z drżącymi dłońmi na odrzucenie liczę,
Z ust nie potrafię ani jednego słowa
wydobyć,
Na wyczerpującą odwagę muszę się zdobyć,
Czuję jak na mych plecach ocean się
tworzy,
Jak ma twarz nabiera koloru słońca
zorzy,
Pragnę się rozpłynąć, pogrążyć w
niebycie,
Po raz ostatni ujrzeć twą twarz w
rozkwicie.
Za późno! Zaplątałem się w twego wzroku
sidłach,
Otulony miękkością głosu, białych
skrzydłach,
I choć niewiele aniołów z niebios
zstępuje,
Coraz więcej na Ziemi archaniołów znajduję!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.