Niewiele mogę dać...
Nie dam Ci wiele,
Twoich potrzeb nie znam.
Złożę modły w kościele,
taką potrzebę mam.
Świat zamknął Ci drzwi,
serce nie krwawi nie kołacze.
Martwa nadzieja smutne sny,
myśli z tęsknotą płaczą.
Nie dam Ci wiele,
nic już nie chcesz brać.
Pójdę na mszę w niedzielę,
jeszcze na to mnie stać.
Wyrzucę z siebie żal,
złożę modły przy ołtarzu,
zawiązała kostucha szal,
życie płomieniem w lichtarzu.
Komentarze (21)
Smutek przeszywa serce. Pozdrawiam.
Jeśli już tam będziesz, pomódl się i za mnie.
Pozdrawiam.
dajesz siebie to jest bardzo wiele
pozdrawiam
Teresko czy ta pora roku wyciska z nas tyle
smutku.Uśmiechnij się jutro słonko też
rozweseli.Pozdrawiam serdecznie.
a u mnie lenistwa
było aż tak wiele
prawdę powiedziawszy
nie byłem w kościele...
pozdrawiam pięknie:)))
Smutne, jak na ten czas przystało.
...modlitwa pomoże i uspokoi a czas rany zagoi...
Oj smutno, modlitwa moze pomoc, pozdrawiam
Tak teraz tylko modlitwa da ukojenie a tego nigdy za
dużo.
Cicha modlitwa tylko została ...Pozdrawiam
to i tak wiele dajesz w:)
Bardzo smutno Teresko...
Pozdrawiam ciepło
Wystarczy cicha modlitwa. Tak jak ja robię zawsze.
Pozdrawiam Tereniu
Smutny wiersz ale to takie dni zbliżają się,
pozdrawiam:)
Tereniu ...to co dajesz to jest bardzo dużo...
modlitwa za zmarłych jest największym darem ...
pozdrawiam - dzięki za miłe odwiedziny ;-)))))