Niewielka potrzeba
dni coraz chłodniejsze
zima za rogiem się czai
ubrania ciepłe gotowe
lecz serca i dusze czekają
na ciepły dotyk na słowo
na miłe rozmowy wieczorne
przy świecach lampce wina
czy to aż takie swawolne...?
delikatny uścisk dłoni
uśmiech szczery radosny
iskierka w oku zabłyśnie
a człowiek szczęśliwy jak nigdy
pieniądze nie grają tu roli
bo tu ich nie potrzeba
dotyk i dreszcz mimowolny
zastąpi milion dolarów jak trzeba
dwie dusze i dwa serca
splątane jak kłębek wełny
dwoje oczu wpatrzonych w siebie
przetrwa największe tragedie
autor:kowalanka
Komentarze (20)
To prawda.
Pozdrawiam.
miłość jest esencją życia.
O tak!
Wszystko wygląda inaczej, piękniej...
:)
Pozdrawiam z przyjemnością za wiersz.
Pięknie. Tak niewiele, a tak dużo. Pozdrawiam:)
Kaziu, tylko to słonce... gdzieś w rogu,
ja nie chcę /może jutro/ poskarżę się Bogu.
Miłych snów, chyba nie wysłucha?