Niewielki
dla mojej Nauczycielki
dlatego chyba, że mnie... - rodziłaś... {–
i} - (jestem)
wyznawcą dzikich zwierząt
i cichej madonny
(wędrowiec, odkrywający lądy i lęki)
- jak kosmos... – Ziemi zimnej?..
a taki niewielki,
że się nie mieszczę w sobie
– łupince orzecha
Ok.1979r.
Ten świat się skończył,choć
niedokończony...
Bo nie znam Ciebie – obok (– pięknej
żony...)
Bo piszę (tylko) – a Słońce nie wschodzi
- i nie znam – dziecka... – któregom nie
spłodził
(Trzeba mi było – jak zrobiłby każdy
- pieścić... – nie zdobić – i – zdobywać...
–gwiazdy)
Płynę – w łupinie... – i nie piszę celu
- postrzelon – na umyśle... – ogniem
-"przyjacielów"
17.01.2014 r.
Komentarze (26)
Ładnie.
wiersze :)
wiesze z przed lat czasami aż korci aby spojrzeć
inaczej
ale lepiej nie wszak nie oddamy tamtego stanu emocji
pozdrawiam
a taki niewielki,
że się nie mieszczę w sobie
– łupince orzecha- jak pięknie i wymownie!
Marianie! - ten "zmieniony" to refleksa po latach...
-- człówieka,który cale życie byl zakochany i
samotny... - Refleksja nd własnym życiem i zajmowaną
postawą.
Pozdrawiam serdecznie:)
Jastrzu! - fakt: spotkania po latach bywają
rozczaowaniem. Wiemy o upływie czasu, starzeniu się,
ale w umyśle - zakodowan inny obraz.
Halina53 i DoroeK! - dziękuję za odwiedziny i
podzielenie się odczuciami.
Serddecznie pozdrawiam:)
Do mnie, ten zmieniony w 2014r bardziej przemawia...
pozdrawiam
Nauczyciele nas kształtują, więc nieraz uczeń pokocha
swoją panią. Jeśli ta miłość powraca w późniejszym
wieku - dobrze sobie wyobrazić, ile dziś ta "moja
pani" może mieć lat. Ostatnio spotkałem w Domu Opieki
Społecznej nauczycielkę, w której się podkochiwałem,
jako dzieciak. Pogadaliśmy chyba z godzinę. Ale po
uczuciu - ani śladu.
ooo... i znów zaskoczenie, znów, bo często mnie
zaskakujesz tym co napisałeś, ten wiersz wraz z
dopiskiem budzi we mnie całą masę skojarzeń, domysłów,
refleksji, pobudza pamięć, cieszę się :-)
Wiktorze!
Twoje wiersze treścią i formą przyciągają czytelnika,
choć tak inne, to piękne w wymowie...a Ty choć jesteś
niewielki, nie mieścisz się w sobie, biś Wielki...
pozdrawiam serdecznie