Niewierna
Zrodzona z kwiatów
Piękna jak śnieg w zimowym słońcu
Nieziemska niczym szalejące planety
Nie była wierną żoną
Ale kochanką dążącą do mordu
Kochanek zadał cios
Llew zakrył twarz przed nim
Odleciał
Przybrał postać orła
Pieśniami sprowadzony na ziemię
Powrócił do człowieczeństwa
Zrodzona z kwiatów
Zamieniła się w ślepą sowę
Polującą o zmierzchu
Płacącą cenę za niewierność
autor
Katarzyna Chludzińska
Dodano: 2016-11-30 14:39:36
Ten wiersz przeczytano 643 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
No tak bywa, była wina to będzie kara.
Za niewierność trzeba płacić.
Pozdrawiam