Niewola
Napisany luty 2005...Dla Ciebie...
To ogarnia całe moje ciało
Cały mój umysł
Moja dusza drży
To ból zrodzony ze strachu
Przed rozstaniem
Przed utratą
Czarny tusz spływa na kartkę
wylewając moją fobię
Purpurowa krew spływa po nadgarstku
Wylewając moja fizyczność
Przecież i tak umrze tylko ciało
Moja dusza
Mój ból
Moja tęsknota
Moja wiara w Ciebie
Moja miłość
Będzie krążyła w niezbadanej przestrzeni
Nic się nie zmieni
Oprócz tego że...
Nie przytulę Cię więcej już
Nie zaznam smaku twoich ust
Nie poczuje ciepła Twoich rąk
Lecz nie będę daleko stąd
Będę z Tobą duchem
Twoim cieniem
Twoim oddechem
Cały czas przy Tobie
Tak o tym marzę, teraz gdy mam jeszcze
ciało
To się spełni
Jeśli się zerwie nasza nić
Jeszcze tak delikatna i cienka
nić naszego uczucia
Nie dam Ci rozkoszy niewoli
Będę Twoim Aniołem
Aniołem Miłości
Brak skrzydeł. Nić się zerwała. Żyję bo obiecałam:(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.