Niewola
Szukając nowości, rozkoszy, zabawy,
wpędziłem się w ciężkie nałogów kajdany,
niczegom nie zyskał, a wiele straciłem,
gdy z śmiechem beztroskim czas grzesznie
trwoniłem.
Wpędziłem się w ciężkie nałogów kajdany,
spętane me ciało i umysł spętany,
co czynów parszywych tak długo żałuje,
jak długo usilnej potrzeby nie czuje.
Niczegom nie zyskał, a wiele straciłem,
gdy zmysły kolejną podnietą karmiłem,
gdy apetyt wrażeń łakomy syciłem,
prawie się własnego życia pozbawiłem.
Choć z śmiechem beztroskim czas grzesznie
trwoniłem,
ufam, że się w końcu ze snu
przebudziłem,
z nałogów niewoli wyzwolić się muszę,
wygram - zyskam wolność. Przegram - stracę
duszę.
Komentarze (6)
Czasem się trzeba poddać, by zwyciężyć!
Pozdrawiam!
Taki sobie - przepraszam bardzo, masz rację.
Dziękuję:) Autor tez niech nie ma mi za złe. Ja nie
ze złośliwości, czasem tak mam. Nie zniechęcaj się
3140 i wybacz.
cii... spokojnie. Delikatnie i aksamitnie pomagaj ;)
Wiersz taki tekst do rapowania ale sens jest i tylko
troszkę posiedzieć na zachętę +
i jeszcze dodam: Leskie, Przyzwoity poziom???
Człowieku, nie pisz bzdur. Niech młody człowiek się
rozwija i uczy, a nie ciemnotę mu wciskasz.
nie, nie jest dobrze ułozony
nie słuchaj
z czasownikami problem
wpędziłem, straciłem, pozbawiłem,
trwoniłem, przebudziłem, karmiłem, syciłem
Co widzisz? spójrz na koncówki, spójrz na ilośc w
wierszu
i treść, treść - połowa to powtórki tego samego
wybacz, ale taka prawda
dodam, ze tez jestem opierdzielana, więc spokojnie to
przyjmij, jako i ja
Hej:)
Jak zwykle dobrze ułożony wiersz na przyzwoitym
poziomie. Natomiast jeśli chodzi o nałogi, to
rzeczywiście jest się ich niewolnikiem. Wiem po sobie,
jak ciężko było mi rzucić palenie papierosów i
dopiero, jak postanowiłem, że najwyżej umrę z
pragnienia a nie zapalę, to rzuciłem. Lepiej było nie
zaczynac.