Niewolnicy namiętności
Wiersz powstał tylko dlatego, że ciągle jesteś w moich myślach...
Pragnę poczuć jak Twoje ciało ociera się o
moje
Ramię o ramię...
Chcę czuć ciepło bijące od Ciebie
Ciepło wywołane miłością i pożądaniem...
Czuję dziką rządzę,
która oplata mój umysł i ciało.
Ta namiętność nie pozwala mi się od Ciebie
uwolnić.
Chce więcej i więcej.
Chce zaspokoić zmysły.
Żąda pieszczot.
Ma życzenie,
abyśmy darzyli się najintymniejszymi
pocałunkami.
Zmusza,
abyśmy byli jednym ciałem i jedną duszą.
Zatraciliśmy rozum i rozsądek.
Trzeźwe myślenie nie ma swojego miejsca w
tej grze.
Tutaj rządzi namiętność i pożądanie.
Nie ma żadnych hamulców.
Stajemy się jednością...
Jesteśmy sobie najbliżsi.
To tak bardzo nas do siebie przywiązało.
To będzie ciągle do nas wracać.
Będziemy czuć zimny dreszcz i zarazem
zauważymy,
ile brakuje nam powietrza.
Nie będziemy mogli złapać tchu...
Już jesteśmy niewolnikami namiętności,
która nas połączyła.
Pragnę, aby to się ziściło...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.