Niewygody
W niewygodzie, w samochodzie
dwa ciała się spięły.
Siedzeniową gimnastykę z rozkoszą
podjęły.
Nasycenia w trudzie wytrwale zdążały.
Akcesoria wozu w bólach omijały.
Wyczerpane, acz spełnione, oddechy
równają.
Co tam w końcu ból mięśni
- ważna rozkosz ciała!
I po próbach wielu, szczytu wciąż
szukając,
obolałe i wymięte członki rozkładają.
Tutaj zachodzi przypadek znaczniejszy
- nie gabaryt ciał miękkich, lecz wozu
ważniejszy.
marzec' 2004
Komentarze (1)
hi..hi.. dlatego maluch był "świętym" samochodem,
poświęconym przez papieża!!