Niewypowiedziana cisza
Znalazłem wiele jego form
retoryczne pytania jak krople wody
wywołały niewyobrażalny sztorm
Prosto ze ściany na samo dno
lecz gdy zanikasz niżej
ciągle są głodni
bardzo mnie chcą
Uciekam słysząc zdesperowany monolog
powtarzam że to niewypowiedziana cisza
Bóg stara się biec obok
lecz Waldemar szybciej się zbliża
Wyśmiewa bliznę i wyszydza wrażliwość
mówi że to wszystko moja wina
szyderczo prosząc dla mnie o litość
Czterdzieści siedem i nigdy więcej!
trzeba było dostrzec za życia
że w wieku dwunastu lat pękło mi serce
Komentarze (2)
Niewypowiedziana Cisza, która tak krzyczy rozpaczliwie
bardzo intrygujące strofy pozdrawiam
Pęknięte serce czasami jest nie do sklejenia...
Pozdrawiam serdecznie +++