Niezauważalnie
już dawno minął tamten maj
bzy przekwitły stare
nie zakwitną więcej
czas powyrywał je z korzeniami
lato ciepłe dobiega kresu
łany zbóż już zżęte
dorodne ziarno do młynów wiozą
trud naszych lat dojrzałych
nie jedną burzę przetrwaliśmy
smagani wichrów porywami
to nasz przekornie scaliło
słońce zabłysło nad nami
teraz nostalgia jesieni
zaplata srebrne nici w głowie
wszystko przeminęło w okamgnieniu
niezauważalnie
jak woda płynąca w rowie
dziś w ciepłym domu w kapciuszkach
spijamy piankę z ciepłej kawy
znaleźliśmy nasze miejsce na ziemi
wiemy że się kochamy
Komentarze (4)
Miłość w zaciszu domowym to jest to o czym się marzy
Pozdrawiam serdecznie :)
To tak, jakbyś pisała też o moim życiu. Nie mogę się
nadziwić, że to aż tyle lat...
Nawet przemijanie coś pozostawia — nie tylko pytanie,
jak godzić się na przemijanie i na siebie w
przemijaniu? Refleksyjnie o przeżywaniu życia.
Pozdrawiam. ☀️
Życie niemal bezszelestnie przechodzi obok i
niezauważalnie...nagle się orientujemy ile tych
wspólnych wiosen za nami...Pięknie o przemijaniu razem
:)
Chochlik / niejedną /