Niezawodny sposób na smutki
Smutki wszyściutkie odchodzą precz i
kłócić się już nie chce gadatliwa gęba.
Nie martwi Cię Irak, Rosja, Polska, gdy
pojawia się nagle straszliwy ból zęba.
I już Ci nie straszne kłótnie polityków,
i już Ci nie straszna rodaków kultura.
Masz w nosie łapówki i strajki górników
gdy da znać o sobie w jednym z zębów
dziura.
Koniec z dysputami o religii i wierze.
Nie dla Cię dzisiaj dyskusje o Bogu.
Zaczynasz się modlić boleśnie i
szczerze:
dzięki ci Boże za stomatologów.
O Dziuro Najsłodsza, Próchnico
Najświętsza,
dałaś niejednemu ty lekcję pokory:
pięknieje świat cały i myśl
najczarniejsza,
gdy się odzywa trzonowy ząb chory.
A już w stu procentach czujemy się
zdrowo,
gdy ząbek przychodzi leczyć kanałowo.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.