niezbyt mądra refleksja o głaskaniu
/z szuflady/
głaskanie niedźwiadka to jak zjazd na
linie
kiedy gładko suniesz trudno
łepetynie
włączyć myśl-hamulec: nie kuś
drapieżnika
lepiej zimne studzić niż potem żałować
bo jak się obudzi w małym duże zwierze
będzie już za późno aby nie uwierzyć
zamiast "zaśpiewywać" dzieciom na
dobranoc
pożre łatwą zdobycz jak się nie
zatrzymasz
a gdyby przypadkiem zwabił cię do gawry
udaj że nie żyjesz boś i tak już martwy
nawet najgroźniejszy niedźwiedź czy tam
miś
nie jest nekrofilem - odpuści padlinie
/śmierć nie śmierć - zwierz nie zwierz
jak się zbudzi to nas zje/
Komentarze (2)
ładny ...dla przyrody:))))))....pozdrawiam
Ty,,,to nie głupie...udawać padlinę....tylko aby od
hien z daleka.....i od sępów...