Niezgłębiony Kosmos
Z głębin Kosmosu wydobywa się dźwięk-
słyszę go na Ziemi.
Jacy jesteśmy mali ludzie
naprzeciwko wszechświata.
Bezradni, słabi, ułomni
bezbronni jak mrówki w mrowisku.
Ze złymi przyzwyczajeniami,
pewnie dlatego dostojnicy z gwiazd
jeszcze oficjalnie nas nie odwiedzili.
Zadaję sobie pytanie kim jest Chrystus?
On wspaniały i najwyższy
ponad wszechświatem,
którego nie można objąć rozumem.
Wydaje nam się czasami,
że jesteśmy silni,
lecz wtedy w najgorszym jesteśmy
błędzie,
jeśli chcemy zobaczyć, czy tak jest
faktycznie,
to spójrzmy w nocy na gwiaździste niebo.
Nasza wieczna Ojczyzna, do której zdążamy-
a może to tylko Kosmos usłany gwiazdami,
jakkolwiek nie jest, pociesza mnie myśl,
że w jego strukturze nie jesteśmy sami.
Obdarci ze złudzeń na obrzeżach
galaktyki,
a jednak mocni i szczęśliwi,
bo tam wysoko jest też Bóg,
który może kiedyś odsłoni przed nami
tajemnice nieba- swojego mieszkania.
Komentarze (2)
nie jesteśmy sami bardzo dobry wiersz
pozdrawiam:-)
Lwie Judy... Na pewno Bóg odsłloni przed nami
tajemnice swojego mieszkania, które będzie także
naszym mieszkaniem. Pozdrawiam cieplutko...