niezłożony wiersz...
dla Pandory....
Nie ucieknę od nienawiści.
Nie ucieknę od zła.
Niektórzy ludzie są jak diabły
w anielskiej skórze.
Dziś niesprawiedliwie dzieje się krzywda
wołając o pomstę i zemstę.
Zemsta ta okrutną jest
a słychać tylko szloch.
Ludzie są jak zamknięte księgi,
które otworzone wylewają smutek i złość.
Ten kogo uważasz za przyjaciela,
okazuje się żmiją niebezpieczną.
Nie pozwolę by działa sie krzywda!
Zamknę to zło w puszcze pandory,
choć i tak ją ktoś otworzy........
...i dla tych, którzy idą w jej ślady
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.