Nieznajomy
Największym szczęściem dnia...
kiedy uśmiechnął się do mnie
Nieznajomy...
Zupełnie nie oczekując niczego
wzamian...
Oboje wyszliśmy zza tłumu,
a otwarta przestrzeń
przebudziła w nas poczucie
rzeczywistości...
Największym szczęściem dnia...
kiedy uśmiechnął się do mnie
Nieznajomy...
Zupełnie nie oczekując niczego
wzamian...
Oboje wyszliśmy zza tłumu,
a otwarta przestrzeń
przebudziła w nas poczucie
rzeczywistości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.