Niezwyciezona
Dedykuje ten wiersz sobie...wiele dla mnie znaczy...opisuje moje zwyciestwo i odrodzenie...
Przez mrok i niegodziwosci
Kroczyc mi kazali
Do placzu i potoku krwi
Mnie zmusili
Za poglady wysmiewali
Patrzyli jak na oblakana
Udawali ze nie slysza mego placzu
Zamykali oczy na moje cierpienie
Przyczyniali sie do mojej smierci
W lochach ciemnosci mnie wiezili
Lecz pewnego dnia....
Odrodzilam sie na nowo
W twarz im sie zasmialam
Krzyknelam-zwyciezylam...
Teraz trwam
I trwac tak bede
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.