Niezwyczajni
Chciałam skowronka z chleba ulepić,
i pomalować farbką miłości.
Za oknem słychać radosne dzieci,
ptaszek swym śpiewem słońce zaprosił.
Muszę pchać wózek, choćby do rana,
daleko w przyszłość (niebo przychylne),
to nic nie szkodzi, że niewyspana.
Łapię okruchy życia i chwile.
Dziecko, twój uśmiech. Nie powiesz -
mamo,
lecz bardzo kocham oczy niebieskie,
będę dla ciebie zawsze tą samą,
dzisiaj błękitną włożę sukienkę.
Jak zwykle w nocy ból scałowałam,
masz kruche ciałko słabe, lecz piękne.
Już się nie boję, sił mam niemało,
tylko mnie mocno trzymaj za rękę.
Komentarze (63)
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!
Witaj Dorotko:)
Ja już chyba nie mam co dodawać gdyż chyba napisano
wszystko.bardzo wzruszający:)
Pozdrawiam serdecznie:)
w dłoni rączka daje moc, cichutko
przez całą noc.
Pozdrawiam serdecznie
ja bym potrzymał ...na dłużej
Piękny wiersz.
Pozdrawiam!
Wyczytuje się tutaj mnóstwo miłości... cudnie,
pozdrawiam serdecznie.
Wzruszająco!
Pozdrawiam Blondynko :)
Dorotko, wzruszyłaś mnie tym przepięknym i czułym
wierszem, który jest przepełniony wielką miłością...
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Turkusowa Aniu, Mario Sikorska, Roma - dziękuję Wam
miłe, że zaglądnęłyście pod wierszyk-:)
Ja też pamiętam ten wiersz. Do takich wierszy, warto
wracać. Serdeczności ślicznotko:-)
zmegi, Sotku Marku, andrew wrc,TOM.ash,
Kropla47(Kaziu) Halinko53, Fred - dziękuję za miłe
słowa-:)
kalokieri, ROXANO,@Najka@, waldi1, Dziadku Norbercie -
miło Was gościć w skromnych progach-:)
Babciu Teresko, MariuszuG. - dzięki-:)
kaczorku 100, wandaw, Lila Tereso,M.N. _weno_
BordoBlues - dziękuję Wam kochani za wgląd-:)
ślicznie i z miłością... :)