Niezwykła noc.
Jak letnia burza
po dniu upalnym.
Przyszłaś z dreszczem
straszna i piękna.
Skąpana w blasku
błękitnego słońca
W sukience z błyskawic
podobna Aniołom .
Więc zatańcz ze mną zatańcz
jak tańczą aniołowie
Na ołtarzach wiosny.
dopóki życia
wystarczy.
Malinowy kabriolet
z otwartym dachem
Zabrał nas później
pod drzewa rozkoszy.
W nawałnicy burzy deszczu
ognistej muzyce nieba
Z oczu ust dłoni.
piliśmy jak szaleni wino
Najczystszą z czystych
wodę życia
łzy radości Spragnione
jak my
Boskiej
Miłości...
Komentarze (81)
bardzo romantycznie i malowniczo
Taki taniec szarpany tym razem. Ale w każdym słowie
tkwi klimat z gorączką słońca.
Ciekawy pomysł na wiersz, ale warto by jeszcze
wyrównać rytm, naprawdę warto...Pozdrawiam:-)
Milosnie dzis umysl oplatasz, dziekuje.
niezwykle romantyczna noc :)
Witaj Jastrząbku!
Piękny wiersz o pragnieniu Boskiej miłości
połączony z plenerem.
Ach rozmarzyłam się...
Pozdrawiam gorąco i złocistego weekendu:)