Niezwykłe doświadczenie
Złożyłam usta w śmiertelnym pocałunku
Zachłannie sączę daną mi truciznę
Spoglądam skrycie na piękną twarz
oprawcy
I myślę sobie że dobrze się stało
Nie mogę oderwać ust choć bardzo bym tego
chciała
Przysuwam się coraz bliżej
Powoli tańczę zduszona w objęciach
Zamknęłam oczy by móc lepiej poczuć
Zemdlona i otępiała opadam bezbronnie
Czuję aksamit miękki i wilgotny
I Jego dotyk lżejszy od powietrza
Oczy obłąkane wpatrują się we mnie
Suknia z mchu leśnego pachniała
nieziemsko
Kochanek z zaświatów dał mi kwiat
paproci
I tak trwaliśmy chwil może tysiąc
On wpatrzony we mnie ja uśpiona światem
Oby wieczne tak trwała owa chwila
Nietoperz przysiadł wpatrzony jak w
zjawę
I Mojra na chwilę zamarła znudzona
Gdy Pająk cicho w ofiarę jad sączył
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.