Nigdy dotąd nie jadł śledzi i...
Kocha pan swojego pieska
i pies kocha pana,
chodzą razem na spacery
od wczesnego rana.
Na spacerach pan z pupilkiem
ćwiczy i trenuje,
piesek piłkę chwyta w locie,
służy, aportuje.
Dzisiaj pięknie aportował
i posłusznie służył
więc zmęczony na nagrodę
zapewne zasłużył.
Gdy wrócili ze spaceru
spojrzał na lodówkę
bo był pewny, że jak zwykle
zje smaczną parówkę.
Lecz niestety, zasmucony
pod stolikiem siedzi,
bo w lodówce tylko śledzie,
on nie lubi śledzi.
Czemu śledziem go częstują
piesek nie rozumie,
nigdy jeszcze nie jadł śledzi
i jeść ich nie umie.
Pan zrozumiał czemu piesek
zerka na lodówkę,
poszedł szybko więc do sklepu
i kupił parówkę.
Pies wesoło podskakuje
i szczeka z radości
zjadł kiełbaskę, nie chciał śledzi,
śledzie mają ości.
Komentarze (28)
Twoj wiersz czyta sie z usmiechem na twarzy Wspanialy.
z rozbawieniem przeczytałam Twój wiersz bardzo mi się
podoba:-)zaczęłam się zastanawiać co myśli mój
pies....hahaha
Fajny i pocieszny ten wierszyk i pewno gdybym miala
takiego fajnego pieska to widzac jego smutna minke tez
bym po ta parowke do sklepu pobiegla..ale mam tylko
krolika a on ani sledzikow ani parowki nie chce jesc..
Cóż mogę dodać do pozostałych komentarzy, mój Kubuś
karmi pieska wszystkim co sam wcina.
przezabawny wierszyk :):):) bardzo przyjemnie sie go
czyta, a ten tytul... bardzo intrygujacy :) pozdrawiam
wiersz ciekawy z puentą dla mnie forma swietna i
uśmiech na buzi to jest to)))
piękne są Twoje wiersze dła dzieci ,tak cudownie sie
je czyta.
zabawna historyjka... milusińscy po takim przekazie
na pewno zapamiętają, że psy nie lubią śledzi :) a i
do, co niektórych, dorosłych to dotrze
Ale zabawny :))) Uśmiech pojawił się na mojej twarzy:)
hehe bardzo zabawny i bardzo zgrabnie napisany niby o
niczym a jednak na jakiś temat, może dla dzieci a może
całkiem dla dorosłych jako przykład lekkiego łatwego d
czytania utworu...Super
psiaczek swojego pana wychował... albo pan psiaczka
bezgranicznie ukochał...
Wierszyk ja wielkanocna pisaneczka taki cacusi i
wesolusi.Maluchy dużo nauk mog,a wydobyć z tego
wiersza. Niech sie ucza na stare lata jak znalażł.
no tak ..rozne kulinarne gusta...moze powinnam nauczyc
sie jesc sledzie? ale po co jesli nawet psy ich nie
jedza...kolejny zabawny wierszyk...brawo
Piękny, ładnie zrymowany wiersz o wyraźnej rytmice.
Tradycyjnie zresztą ;)
Gratuluje talentu i podziwiam jego zbior.
Super wiersz. Usmialam sie bo moj piesek
nie lubi rybki,ato pewnie przez te oscie.