Nigdy więcej
swojej drugiej Ja by przestała władać moim ciałem i go sprzedawać
Nigdy więcej wylewającej się ze mnie
krwi,
gwoździ wbijających się w brzuch,
łez z bólu wylanych,
niechcianych głosów
obcych dłoni
ust
spojrzeń
stóp
myśli
grzechów
i nic…tylko spokój,
i rozkładające się ciało
w drewnianym pudle
tym którzy bawili się moim umysłem i ciałem,wtedy gdy nie byłam wstanie się bronić
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.