nigdy więcej
nigdy więcej wyciągniętych dłoni
desperackiego wołania o jałmużnę
jeśli sprawiedliwości nie dogonisz
i nie otrzymasz tego co jest słuszne
nigdy więcej szukania pomocy
obdarzenia zaufaniem bezwzględnym
gdy to jest tylko zamydleniem oczu
bo jesteś tylko przypadkiem daremnym
nigdy więcej błagalnych gestów
złożonych dłoni w oczekiwaniu
jeśli wiara zatrzyma się w miejscu
przy ołtarzu fikcyjnego pomagania..
autor
suzzi
Dodano: 2012-07-18 20:47:10
Ten wiersz przeczytano 691 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Kurcze - ostro, ale jakże prawdziwie. Aż mnie
zmroziło. Pozdrawiam suzii o życzę powrotu wiary w
ludzką bezinteresowność:)
Dobranoc kochana, śpij dobrze...
faktycznie "nigdy więcej" zadziałał na mnie ten
wiersz
zachowuje słowo nigdy na czas
kiedy nie bede miał juz nic do powiedzenia
z twojego wiersza powialo nie tylko chlodem....
jałmuzna pomoc i fikcja - jak wiele mają z soba
wspólnego
smutny - gorycz i łzy leją się z każdego wersa jak
hektolitry deszczu z nieba - pozdrawiam:)
Hmmm... smutne te rozważania... nawet bardzo! Wiersz
przejmujący w wyrazie, wnioski takie gorzkie właśnie,
bo inne słowo mi do głowy nie przychodzi.
Moge tylko za krzemanka powtorzyc,ze gorycz sie z
wiersza wylewa.Pozdrawiam serdecznie:)
żelazne postanowienie:)
Gorycz wylewa się z wiersza. Serdecznie pozdrawiam.