nigdy więcej
każda kropla krwi
mętnieje i przypomina mi
oddech
co zapomniał,
zgasł,
wyparł się mnie.
gdyby tylko strach
pozwolił mi trwać,
pomiędzy myslami
szukać spokojniejszej drogi.
nadziejo wylecz mnie,
wyrwij serce!
kalecz,
duszę spalaj
niech nie będę nigdy więcej
sobą...
Komentarze (13)
podoba mi się:)parę miesięcy już minęło od dodania
więc mam nadzieje,że serce już uśmiechnięte..:)
a jednak sobą bądź
życie jeszcze trwa
złoto blasku nie traci
a serc nie zabija czas
opowiedz bajkę srebrną
co dzwoni wieczorem
złe myśli odpłyną
pozwól ze je zabiorę
zgotuję im łaźnię szczęścia
w pralni marzeń wypiorę
wymieszam z perłami śmiechu
i na spacer zabiorę
i.
Wiersz ładny ale ja jestem za tym aby być jednak
sobą:)
ja też marzę o tym,aby nmieraz nie byc sobą! piekny
wiersz!!! pozdrawiam
Ciekawy wiersz:)
sobą pozostajemy na zawsze,co nie znaczy że tkwimy w
miejscu podlegamy ciągłym zmianom,dobry przekaz
Dobry, mocny przekaz z dużym ładunkiem emocji.
Pozdrawiam:-)
Też uważam, że trzeba być i zostać sobą w ten nadziei.
Pozdrawiam
Mocny przekaz z dużym ładunkiem emocji. Pozdrawiam i
głowa do góry
Bardzo ładna, subtelna forma tego wiersza, tak ostrego
w treści... Pozdrawiam
bądż sobą, napewno masz piękną duszę , ktoś to kiedyś
doceni, napewno, pozdrawiam
Jeśli masz nadzieję, to ona wskaże Ci dziwi wyjścia, z
tej matni. Nim moją żonę spotkałam, byłem w podobnej
sytuacji, dziś jestem szczęśliwy. Dobry przekaz, choć
smutny, ale daje do myślenia. Życzę wyjścia i
pomyślności. Ukłony dla Damy!
ascetyzm i to ostry, lepsze
zapomnienie - tylko jak zapomnieć?
Pozdrawiam serdecznie