Nikomu ani słowa
Jakby ktoś pytał, to jeszcze żyję,
ale nie mówcie o tym nikomu,
ciężko pracuję, miotam się z życiem,
haruję w domu.
I jeszcze jedno wam teraz powiem,
ale was proszę buzia na kłódkę,
przy garach stoję, zupki gotuję,
liczę groszówki.
Może za mało, tak powiedziałam,
bo tej kasiory jest trochę więcej,
po ciężkiej pracy, zadowolona,
umywam ręce.
Zbieram mamonę, jest mi potrzebna,
emeryturka jest bardzo mała,
a ja jak zwykle jestem pazerna,
no to zarabiam.
Komentarze (177)
Olu nie przepracuj się, a wiersz się podoba ;)
Dziękuję Wszystkim
Dobrej nocy:-)
karcie
Pluszaku trzymam za słowo:-) :-)
Black Bird
Dziękuję i pozdrawiam:-)
No i tak trzymać! Pozdrawiam!
obiecuję
że nikomu nie powiem...
+ Pozdrawiam :)
:-)))
Black Bird:-)
Aniu Promyczku
Waldi
Leon.nela
Pozdrawiam i dziękuję:-)
Haha ,uśmiechnęłaś i zatrzymałaś :-)przesympatyczny
ciepły wierszyk:-)pozdrawiam ciepło :-)
ja też zbieram a żona mi zabiera ... co za cholera...
Bardzo cieply wiersz, Olu, z dodatkiem humoru.
Pozdrawiam serdecznie.:)
a gdzie mieszkasz ja bym z chęcią cię odwiedził razem
z wnuczkiem
Marianko
Grażynko
Karolu
Pawełku
Pozdrawiam i dziękuję:-)
fajnie z humorem ...dobrze że masz chwilkę by pobyć z
nami:-)
pozdrawiam serdecznie:-)
Dowciapnie. Budzi uśmiech.
Miłego popołudnia Olu.
Gotówka to fajna rzecz - lepiej mieć, niż nie mieć. To
samo z zupką, jeśli smaczna.
Pozdrawiam.