Nikt nie powiedział zostań
Zmywam kurz
Ze starych pożółkłych fotografii
Stojących na komodzie
Starłam kontury
Wmieszały się w drewniany blat
Stajesz w drzwiach
Wspominasz nas wspólny czas
Tęsknisz? Tak samo mocno jak ja?
Za Twymi dłońmi...
Odwracam ku Tobie twarz
Znikasz.. wiatr rozwiewa Twój cień
Tak dobrze znany zapach
Znów zostałam sama
W martwym punkcie
Pozwalając ci odejść do innej
Byś znalazł szczęście
Którego ja nie zaznałam
Mimo to pragnę
Żebyś to był Ty
Nie iluzja
Lecz nikt nie powiedział
Zostań
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.