Nim zgaśnie swiatło słońca..
Kiedy przyjdze odejść stąd..
W krainę wiecznej błogości..
Oddam wszystkie myśli snom..
Zgaszę serce pełne miłości..
W ostatnim moim oddechu..
Chciałbym zapytać życie..
Czy żyłem w takim grzechu..
Że brałem w twarz obficie..
Co chciało mi powiedzieć..
W noce koszmarem przetkane..
Może miałem coś zrozumieć..
Wyrywany ze snu nad ranem..
Uwierzyć w wszystkie słowa..
Co z różnych ust padały..
Czy z dystanem traktować..
Nie dając żadnemu wiary..
Chciałbym te prawdy poznać..
Nim zgaśnie swiatło słońca..
A może jednak ducha oddać..
Nie będąc świadom do końca..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.