Niosą fale
życie to łódź
którą niosą fale..
gdy żagle są rozpięte
jak skrzydła ptaka
miłość to tęsknota matki
i obolałe jej serce
które pozostało w gęstym lesie
bo dziecko zgubiło drogę do domu
i na wołanie nie odpowiada
duma przez nią przemawia
a na rozstaju dróg stoi cisza
trudno jej się nagiąć
lecz nadzieja do serca
w ciemności powraca
to jest najważniejsze
bo kiedy wiatr
nad morzem cichnie
to tak jakby człowiek
był wyzuty z duszy
do czasu
gdy z nieba przyjdzie sygnał
i wiatr żaglami poruszy
cieszy się dusza matki
bo wierzy
że miłości nic nikt nie skruszy
ona jest jak woda źródlana
wystarczy nią zwilżyć usta
a trafisz do portu
gdzie matka czeka
wtul się jej w ramiona otrzyj łzy
powiedz wybacz
tu była pokora moja
tylko potrzebna
mamo kocham cię
Autor Wadi
Komentarze (19)
Ja wszystko rozumiem i wiem dlaczego powstał Twój
wiersz...czasami tak jest dziecko uzaża, że jego
decyzje są bardzo dobre, nie będą miały konsekwencji
życiowych...a tak nie jest i pizostają cierpiące serca
matki i córki...gdyby adresatka to przeczytała...
pozdrawiam serdecznie
Przepiękny, urzekający wiersz :) Pozdrawiam serdecznie
+++
Ps. Zgadzam się, że często potrafię palnąć. Nigdy
jednak po to, by dokuczyć. Zawsze z myślą, żeby było
lepiej. Mogłabym napisać "ślicznie, wzruszająco" (bo
jak można krytykować tekst o matce?), ale wtedy byłoby
nieuczciwie. Wybacz szczerość. Postaram się u ciebie
nie komentować, jednak mogę zapomnieć. Przypomnij się
wówczas, gdy znowu coś "palnę"
Wielkie słowa ładny wierszyk Pozdrawiam Waldku
waldi, gdyby tekst był mój usunęłabym "nici", które
wraz z miłością tworzą kiepską dopełniaczową metaforę
i budzą moje wątpliwości w kwestii skruszenia Jednak
tekst jest twój i zrobisz, co zechcesz.
wielka niedźwiedzico .. nie trzeba mieć wielkiej
wyobraźni .. że w wierszu wszystko da się nagiąć ..
nawet życie ..ta cisza która stoi na rozdrożu .. to
córka .. która musi się nagiąć .. by matkę
zrozumieć ..przytulić ..czasami warto pogłówkować..
co autor chce powiedzieć .. nim co cokolwiek
skrytykujesz .. to nie wystarczy przeczytać .. tylko
czytając coś zrozumieć .. na pewno będziesz miała
teraz problem i powiesz od kiedy córka jest ciszą ..
no właśnie kiedy duma jej nie pozwala przemówić do
matki i ją przytulić .. a dalej czytając powinnaś
dojrzeć .. że jest literówka .. zamiast ( nici)
powinno być nic i nikt nie skruszy .. czytając ten
wers powinnaś to skojarzyć z czym widać masz problem
..więc wybacz mi tą nadmierną wykładnię ..
( że miłości ( nici ) - literówka nic nikt nie
skruszy )
A woda źródlana podobno jest wodą życia .. myślę ..że
trochę fantazji w umyśle człowieka powinno być .. nim
coś się palnie
Z wielki m szacunkiem dla Twojej twórczości Waldi 1
Trochę zawiłą refleksja, waldi. Czy ciszę można
naginać? A "nici miłości"? Czy nici można skruszyć
albo zwilżyć nimi usta? Jakoś tak wynika z konteksty?
Ładne podziękowanie.Trzeba kochać dopóki są.
Pozdrawiam.
kocham swoje dzieci wielką miłością
i one wiedzą o tym
waldi jesteś wielki
i za to Tobie dzięki i za ten komentarz pod moim
wierszem
serdecznie pozdrawiam:)
Witaj,
dobre z Ciebie dziecko!
Ładne podziękowanie.
Pozdrawiam.
Zawsze mówcie swoim mamom kocham...
Dobra matka ma pojemne serce na ból,cierpienie radość
dla swoich dzieci.Pozdrawiam.
wzruszające słowa
pozdrawiam :)
Matka - mama - jedno z pierwszych słów,
małego dziecka - ładny wiersz!
:)
Pozdrawiam!
"ona jest jak woda źródlana"
To prawda.