Niosący Słońce
Przyglądam się niosącemu Słońce
kiedy przybiega. Budzi radość. Inny...
Mogłabym go porównać do ciepłego wiatru,
wiewiórek, znajdujących szczęście
w skokach po drzewach.
Przychodzi też na myśl migotliwy śpiew
górskiego strumienia,
ale nazywam go 'Niosący Słońce'.
Inny... pojawił się w środku lata. Śmieję
się,
gdy do oczu mi wpada. Opieram twarz na
dłoni
i słucham. Lubię ścieżki jego opowiadań.
autor
cii_sza
Dodano: 2016-07-26 16:43:17
Ten wiersz przeczytano 3894 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (49)
Ok Aniu, dzięki za obecnośc.
Jeśli będziesz miała siłę i ochotę przeczytaj proszę
wiersz : Po drugiej stronie lustra… - to ten napisany
od nowa... pozdrawiam :)
Dziekuję za wypowiedzi.
To fajnie Robercie, że Ci się podoba.
Czuje się zaszczycony patrząc, odbieram ten wiersz
osobiście.
Ładnie poprowadzony, ciepły serdeczny.
Po prostu, taki ożywczy, podnosi na duchu. Po mimo
zmęczenia
Pozdrawiam
Carying Sun
Przerost - powtórzę za Morświnem :)
Przerost
:) Miłego wieczoru.
Bardzo lubię czytać Twoje przemyślenia Halinko.Jest w
nich tajemnica, która przeprowadza nas schodami
domysłów do wrót jeszcze większej tajemnej komnaty z
lustrami w których znów odbija się Twoja wrażliwość i
osobowość.W paru wersach zamieściłaś olbrzymią kulę
informacji, która teraz przetacza się przez moją głowę
czyniąc niezły bałagan.Pozdrawiam ;-)
:)) szczery uśmiech nie ma ceny :)
Niosący Słońce - kto nim jest?
Czy to Eskimos, czy Indianin?
Czy inna postać z bajek stu?
Czy król wciąż czekający danin?
No pytam, kto? Cóż to za postać?
Czy to jest piłkarz, czy mistrz Zen?
Nie mogę tej zagadce sprostać.
Czy to Z Korei Kim IR Sen?
Nie wiem i pewnie się nie dowiem.
Przyjmuję prawdę tę z boleścią.
Nie ważne - wódz, czy Pan nasz Bóg -
to przyrost formy jest nad treścią.
Ciepły i radosny wiersz ..:) Pozdrawiam serdecznie .
:)pozdrawiam i głos zostawiam +
Sorry za literówki pisze z telefonu.
MMS słusznie - poprawiłam.
Niosacy Słońce czyli radosny, pełen ciepła, usmiechu,
życia.
Inny - tu tylko Autorka wie co pod tym słowem się
kryje. Dlaczego inny i od kogo inny - niech pozostanie
tajemnicą.
Nieznane;)
Dziekuję bardzo Dorotce, Maya i pozostałym
czytelnikom serdeczności.
Ps. Mam takich czytelników, którzy twierdzą że nie
powinnam pisać takich wierazy. Zaklasyfikowali mnie;
'żałosna' poetka. Nie dam się :)))
Zastanawiam się,dlaczego w pierwszym wersie niosący z
małej litery.Ale Słońce juz z dużej.Dla peelki
widocznie to Słońce już było znane i oczekiwane.Potem
jakaś relacja - bo Inny.Na końcu już bliski -nadaje mu
imię- stąd Niosący.Pozdrawiam