Nipewność I
Dziś jestem melancholijna, czysta a jeszcze wczoraj widziałam Cię, przechodziłeś obok mnie. Chyba zerknąłeś, nie wiem, nie miałam odwagi podnieść wzroku. Jestem cicha, spokojna a jeszcze wczoraj czułam Twe ręce na swej twarzy. Pieszczoty, które nie kończyły się beztrosko, ale zostawiły piętno. Czym ono jest? Miłością, która coraz jaśniejsza, śmielsza, choć dalej jeszcze nie rozkwitła. Najbardziej boję się, że odejdziesz, że nie zamienisz ze mną nawet kilku słów a przecież ja pragnę Cię. Jestem pogodna, leciutka ja piórko a jeszcze wczoraj Twój oddech burzył mój spokój, me serce biło szybciej, wyraźniej, a ja byłam jak trzcina zależna od Twego kaprysu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.